środa, 12 marca 2014

Powrót do szarości.


  Po klasyce ostatniego mieszkania z wielką chęcią powróciłam do bieli i szarości, na które udało mi się namówić rodziców.
Generalny remont w mieszkaniu, w którym się mieszka to koszmar logistyczny, ale powoli zmierzamy ku końcowi, więc za tydzień będzie juz można odetchnąć i cieszyć się nowym wystrojem.

  Zdecydowałyśmy z mamą, że kompletna metamorfoza potrzebna jest w salonie, kuchni, wc, łazience i przedpokoju. Sypialnia i pokój gościnny zyskały nowy kolor ścian i dodatków.
Muszę powiedzieć, że nie spodziewałam się takiej odwagi po mamie, bo tata jak to facet, na wszelki wypadek przytakiwał wszystkim naszym pomysłom, byle tylko uniknąć większego zaangażowania w remont ;) .

  Mama w ramach postępowiania remontu odchodziła od swojej ulubionej słodkiej Prowansji w stronę nieco zimniejszej i bardziej kontrastowej Skandynawii, co niezwykle mnie cieszy i zaskakuje zarazem.
Zamieniła wszystkie ciepłe beże i kremy na biel i szarości, podzielila moja miłość do miętowych, turkusowych i czarnych dodatków. A nawet....złapała za pędzel i przemalowuje oprawy lamp z mosiądzu na czerń....pękam z dumy :)

  Im dlużej przeglądamy katalogi i asortyment sklepów tym bardziej oddalamy sie od koronek i wikliny, a przybliżamy do metalowych, prostych, siermiężnych koszy, czarnych relingów....itp.
Postawiłyśmy na bardzo prostą bazę, którą bedziemy delikatnie ocieplać kolorami dodatków.
Po dwóch miesiącach wspólnych poszukiwań i zakupów już widzę, że w końcu mama złapała bakcyla i jestem przekonana, że w nowych wnętrzach będzie bawiła się kolorem w zależności od nastroju czy pory roku. Z całą pewnością również zyskałam kompana na zakupowe szaleństwa wnętrzarskie.

  Pod koniec remontu niemałego psikusa spłatała nam IKEA. Wiedziałyśmy o wymienie systemu mebli kuchennych, ale nie przypuszczalyśmy, że nastapi już na dniach, zaskoczyło nas  też, że nagle wszyscy rzucili się do wykupowania obecnego systemu FAKTUM, zamiast poczekać na nowy METOD, który wchodzi 1 kwietnia do sprzedaży. Po wielkich bojach...udało sie skompletować meble do kuchni...ale o tym napiszę przy okazji odsłony gotowej kuchni.

  Na razie mała zapowiedź łazienki i kilka upolowanych dodatków.
Więcej zdjęć jeszcze przed weekendem.



Uchwyt na ręcznik - Zara Home, pojemniki z motylami H&M Home
Pojemniki ceramiczne i miętowe pudło TK Maxx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz