Jestem przekonana, że wiele osób potwierdzi moją teorię, iż najlepiej piecze się wieczorem lub w nocy.
Chcąc przybliżyć święta zapachem upiekłyśmy tartę z jabłkami i cynamonem według przepisu cioci Elizy.
Tak...cynamon....budzi świąteczną atmosferę....uwielbiam aromat piekącego się ciasta z cynamonem w roli głownej, który rozchodzi się po całym domu....Choć tym razem, rozchodził się po placu boju poczynań remontowych matki ;)
Przepis na błyskawiczną tartę cioci Elizy :)
125 g masła miękkiego
250 g mąki
łyżka cukru
1/2 szkl. wody
1 żółtko
5 jabłek
4 łyżki cukru
garść migdałów w płatkach
pół łyżeczki cynamonu
Masło z mąką i cukrem posiekać, dodać żółtko, dodawać po trochę wody, aby ciasto się połączyło.
Zagnieść, włożyć do woreczka i wstawić na 1/2h do lodówki.
W tym czasie jabłka zetrzeć na tarce, dodać cukier i cynamon.
Ciasto rozwałkować na cienki placek, wyłożyć na posmarowaną masłem formę do tarty ( lub jakąś płytką formę okrągłą)
Nakłuć widelcem na całej powierzchni, żeby podczas pieczenia nie zrobił się pęcherz.
Wyłożyć na ciasto jabłka. Posypać migdałami.
Piec 30-35 min. w 200 C
U nas oczywiście zamiast pół łyżeczki było pół saszetki cynamonu ;)
Jabłka pokroiłyśmy na cienkie talarki.
A Majut dzielnie ugniatał ciasto :)
Kto powiedział, że nie można jeść ciepłej tarty na kolację i kończyć na zimno z kawą na śniadanie ;) ?
Spróbujcie u siebie, robi sie łatwo, szybko i przyjemnie i zawsze wychodzi pyszna!
Smacznego!
mniami....ta czapa kucharza świetna:)
OdpowiedzUsuńCzapka była marzeniem naszej małej kucharki. Ni ełatwo znaleźć kucharkie czapki w rozmiarze dziecięcym. Udało się w tesco :)
OdpowiedzUsuń